Może nie mam zbyt dużego doświadczenia w bujanych tłentynajnerach, ale po tym, co do tej pory doświadczyłem, zwłaszcza na rowerach znanej firmy pisanej przez duże S, sądziłem, że zbyt wiele nie może mnie zaskoczyć. Myliłem się, pewnie nie po raz ostatni.
Ryszard Biniek